EWANGELIA
(Mt 23, 1-12)
DOBRE SŁOWO
Pokora i skromność
DZIELENIE
Postawa uczonych w Piśmie, faryzeuszy i starszych nie jest niespotykana czy odosobniona. Dzisiejsza Ewangelia jest o mnie, o nas; skierowana do mnie, do nas- tu i teraz. Nie jest mi obca; jest we mnie jakaś część, która jest faryzeuszem- nie zawsze moje słowa, deklaracje znajdują odzwierciedlenie w czynach. Niezwykłość Bożego orędzia zdaje się nie przenikać do głębi serc zranionych mentalnością najemników, a takie było kiedyś moje serce. A jak jest z Twoim sercem|?Ta rana umysłu jest wyjątkowo głęboka i czyni serce ludzkie niezdolnym do postrzegania rzeczywistości w prawdzie. Dzięki łasce Bożej Jezus ją we mnie uzdrowił. Serce faryzeusza jest obciążone literą Prawa. Skupiony wyłącznie na kanonie Prawa, nie potrafi wczuć się w ludzką biedę i gubi człowieka.
Tymczasem od więzi z Bogiem Ojcem i Jezusem zależy moja zdrowa relacja z Prawem i moja miłość do drugiego człowieka, relacja z bliźnim. Teraz już to wiem i znam to z doświadczenia, ale nie zawsze tak było…Był czas w moim życiu, kiedy byłam niewolnikiem litery Prawa. Czytając dzisiaj tę Ewangelię doświadczam bólu z powodu cierpienia Jezusa. On w tej konkretnej Ewangelii chce mi pokazać prawdziwy obraz ewangelicznego ucznia i przestrzega przed tym, co fałszywe, pozorne, dwuznaczne, co nie ma nic wspólnego z miłością.
Bóg Ojciec pragnie, by moja relacja z Nim była szczera, autentyczna - bez powierzchowności i nie dla ludzkiego oka, żeby błyszczeć. Ojciec pragnie mojej prostoty i prawdziwości. Duch nie mieści się w schematach. Pociąga ciągle do czegoś nowego. Jeżeli Bóg będzie w moim życiu pierwszy, a moja relacja z Nim bliska i priorytetowa, to On sam będzie mnie uwalniał od pychy, próżności, udawania, czynienia czegoś na pokaz, by błyszczeć, zaistnieć, być podziwianą. Poproszę Jezusa, by moja zewnętrzna pobożność odzwierciedlała stan mego serca. W świetle Słowa, które mi w darze daje dzisiaj Bóg, postaram się w moich obowiązkach, zajęciach, w relacji z Nim zadbać o Bożą chwalę i czynić wszystko z miłości.
MODLITWA
Jezu mój kochany zapraszam Cię w te wszystkie sytuacje mojego życia, które kosztują mnie najwięcej pokory i uległości. Skrusz moją pychę i zarozumiałość, a obdarz mnie, proszę, sercem cichym i pokornym. Spraw, proszę Cię Ojcze-Tatusiu, aby moje życie było bardziej i bardziej ku Tobie i dla Ciebie w całości. Amen.
AUTOR
S.Sawiana-Bożena Kurdyk | Kolonowskie