Logowanie

77 44 32 133
77 44 32 103
77 44 32 105
katecheta@diecezja.opole.pl

EWANGELIA

(J 10, 1-10)

Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych". Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich, owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości".

DOBRE SŁOWO

Brama

DZIELENIE

Jezus mówi sam o sobie używając różnych określeń. Dzisiaj m.in. wskazuje na bramę, jako miejsce przejścia. Możesz przez nią wejść i wyjść. Wejść do wspólnoty, na spotkanie z bliskimi, do Kościoła, do przebywania z Bogiem. Ale możesz, a nawet powinieneś także wyjść przez Nią, a może dzięki Niej?
Jezus chce nas wyprowadzić, abyśmy nie pozostali tylko wśród wygody, samozadowolenia, wzajemnej adoracji tak samo myślących ani też wśród zniechęcenia i samotności. Wyprowadza nas do świata, aby nas przewietrzyć, otworzyć nam oczy na szerokie, piękne horyzonty stworzonego świata. Chce nas ubogacić, wyzwolić z ciasnoty własnej wizji świata, ludzi i Boga.
Ale wie też, że sami sobie nie poradzimy, dlatego mówi do nas po imieniu. Tylko czy znam Jego głos? Czy chcę Go usłyszeć? Często jest niewygodny, wymagający pójścia pod wiatr. Łatwiej jest być w tłumie. Anonimowo, bez odpowiedzialności, bo” kto mnie tu zna”. Wiele głosów mówi głośniej, przyjemniej. A Jezus zna mnie tak dobrze, że chce abym podjął wysiłek jak larwa motyla i rozwinął skrzydła, aby stać się prawdziwie pięknym i aby mieć „życie w obfitości”. Przeczytałam kiedyś, że „Życie to trudna i daleka ekspedycja w stronę prawdy”. Kto więc może być na niej moim przewodnikiem, jeśli nie Ten, który jest Drogą, Prawdą i Życiem.
Może trzeba czasem wołać jak kard. J. Ratzinger po decyzji konklawe powołującej go na urząd papieski:
„Co czynisz ze mną? Teraz to Ty przejmujesz odpowiedzialność. Musisz mnie prowadzić! Ja tego nie potrafię. Jeśli mnie chciałeś, to musisz mi pomóc!”

MODLITWA

 Jezu pomóż mi bym nie zagłuszał Twojego głosu, kiedy mówisz do mnie po imieniu..

AUTOR

Gabriela Ogiolda | Opole