Logowanie

77 44 32 133
77 44 32 103
77 44 32 105
katecheta@diecezja.opole.pl

EWANGELIA

(Mt 20, 1-16a)

Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi".

DOBRE SŁOWO

Niesprawiedliwość

DZIELENIE

Ta przypowieść po ludzku rodzi we mnie bunt. Bo to jest przecież niesprawiedliwe, że robotnik z ostatniej godziny otrzymał tyle samo, co ci, którzy sumiennie pracowali od świtu. Czy nie tak kalkulujemy w życiu? Rachunek wydaje się prosty: za godzinę tyle, za rok, dwa tyle itd. To oczywiste. Logiczne. Sprawiedliwe. Ale w pierwszym czytaniu słyszymy: „myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan.”
Jaki zatem jest Bóg? Czy jest niesprawiedliwy, bo daje wszystkim tyle samo? „I szatani wielbią moją Sprawiedliwość, ale nie wierzą w Moją Dobroć”, mówi Jezus do św. siostry Faustyny (Dzienniczek, p. 300).
Skąd zatem we mnie to poczucie niesprawiedliwości? Utożsamiam się z robotnikiem, który pracował od rana, nie stał bezczynnie: chodzę co niedzielę do kościoła, przestrzegam przykazań, modlę się, poszczę, kiedy trzeba. Rodzące się we mnie poczucie niesprawiedliwości może być przejawem mojej pychy. Więcej nawet, może mnie doprowadzić do zazdrości bliźniemu łaski Bożej, a to już grzech przeciw Duchowi Świętemu. Czy na to złym okiem patrzę, że Bóg jest dobry?
Bóg każdego z nas chce obdarzyć pełnią miłosierdzia, jak gospodarz z dzisiejszej przypowieści wychodzi na rynki naszego życia i zaprasza do swojej winnicy. Co zamyka mnie na ten dar?

MODLITWA

Boże, strzeż mnie przed pychą i przed niedowierzaniem w Twoje miłosierdzie. Obym nigdy nie zazdrościł nikomu Twojej łaski, Twojego przebaczenia. Miej miłosierdzie dla mnie i całego świata.

AUTOR

Anna Świtała | Dobrzeń Wielki