EWANGELIA
(Mk 4, 35-41)
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: „Nie, lecz ma otrzymać imię Jan”. Odrzekli jej: „Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię”. Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: „Jan będzie mu na imię”. I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się. zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: „Kimże będzie to dziecię?” Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
DOBRE SŁOWO
Miłosierdzie
DZIELENIE
Czytając dzisiejszy fragment Ewangelii stajemy się uczestnikami cudu narodzin Jana Chrzciciela. Kimże będzie to dziecię, któremu towarzyszy od poczęcia ręka Pańska? Kim będzie ten chłopiec? Zastanawiają się nad tym krewni i sąsiedzi, bliscy rodziny, którzy przyszli do ich domu, by cieszyć się, świętować i chwalić Boga za miłosierdzie jakie okazał podeszłym już w latach małżonkom. Elżbieta i Zachariasz to ludzie, którzy żyli bogobojnie i sprawiedliwie, ale nie mają potomstwa. Dlaczego? Tego nie wiemy. Bóg jednak nie pozostaje głuchy na ich prośby. Okazuje im swoje miłosierdzie obdarowując ich synem. Dla Boga bowiem nie ma rzeczy niemożliwych! Bóg nie działa schematycznie, często zaskakuje nas swoim działaniem i planem na nasze życie. Ciągle na nowo chce okazywać nam swoje miłosierdzie na różne sposoby. Bądźmy ludźmi prawymi, otwartymi na miłosierne serce Boga, w którym zawiera się to czego nam w życiu najbardziej potrzeba – Jego Miłość, a później tak jak Jan Chrzciciel idźmy do ludzi… Może najbardziej do tych, którzy już zapomnieli o tym, że Bóg istnieje i mówmy im swoim słowem i przykładem życia o miłosierdziu Boga, które nie ma granic. Tak, jak Jan Chrzciciel – owoc miłosierdzia, który zapowiadał, ludziom żyjącym w ciemnościach nadchodzące Miłosierdzie Boga, które objawiło się w Jezusie Chrystusie.
MODLITWA
Dobry Boże, otwieraj mnie codziennie na Swoją miłość, abym mógł się nią nasycić.
A później z tym pełnym Ciebie sercem niech idę do ludzi. Niech widzą we mnie Ciebie – Twoją Miłość i Miłosierdzie. Amen.
AUTOR
sM. Dawida Aleksandra Sorokowska AM | Opole